Posty

Wyświetlanie postów z 2017

Dwanaście lat życia.....spakowane w pudełka.

PAKOWANIE.....to następny krok w przygotowaniach do powrotu. Pewnie każdy, kto ma do spakowania cały dom, 5, 10 czy 15 lat swojego życie myśli sobie, niech to diabli, już mi się płakać chce, a jeszcze nie zaczęłam / zacząłem. Trzeba spakować nasz dobytek, który w naszym przypadku był 3-pokojowym domem z 4 rowerami, trampoliną, 3-ma  hulajnogami, bieżnia do biegania i czort wie co jeszcze. Jak by nie patrzeć 12 lat to szmat czasu, żeby uzbierać całego dużego, bardzo dużego vana. Przy pakowaniu naszego dobytku załamałam się chyba jeszcze bardziej niż przy   " biurokracji " , no bo jak to mądrze zaplanować. Czekanie do ostatniej chwili mija się z celem. Oboje z mężem pracowaliśmy na pełnych etatach. Ja dodatkowo pracowałam nocne zmiany, weekendy,  generalnie  miałam ruchomy grafik. Czasu na wspólne pakowanie nie było za wiele, a w pojedynkę nie wszystko da się zrobić. Postanowiliśmy, że już 6 mi esięcy przed powrotem powoli będziemy się pakować. Na pierwszy ogień poszł

One Way Ticket..........czyli jak sie przygotować do powrotu?

Pewnie każdy, kto po dłuższej lub krótszej emigracji wraca do kraju, zadaje sobie to pytanie. Ktoś mógłby powiedzieć, że jaki to problem, przecież wraca się do swojego kraju, w którym kiedyś już się mieszkało i funkcjonowało. Niestety to nie  jest takie proste jak się wydaje. Powrót z emigracji to dość złożony proces, który musi być rozłożony w czasie i dobrze zaplanowany. Pomijając obawy natury emocjonalne czy aby to jest na pewno dobra decyzja, trzeba pokonać też szereg innych „trudności” natury  biurokracyjno-organizacyjno-urzedowej . No bo od czego tu zacząć? W jakiej kolejności pozałatwiać wszystkie sprawy, jakie urzędy poinformować o naszym powrocie? Ta lista może być naprawdę bardzo długa. Z perspektywy naszego powrotu mogę napisać parę słów o przygotowaniach do powrotu i jak wyglądało to u nas. Sam powrót do kraju był dość długo planowany. Na datę powrotu miało wpływ wiele czynników. Moje studia, które musiałam skończyć, szkoła dzieci, skończenie remontu domu w Polsce, czy c

Czy można być emigrantem do kwadratu?

Obraz
Odpowiedz  brzmi - TAK !!. Kiedy miałam niespełna 24 lata, torbę pełną odwagi i marzeń a serce pełne miłości do mojego nowo poślubionego męża wyruszyłam na emigracje. Emigracje  która  nie była choćby w 10% zaplanowana i przemyślana. Jedyne czego wtedy byłam pewna to tego, że chce być razem z mężem, który wyjechał do Londynu 7 miesięcy wcześniej. I tak to wylądowałam w Londynie, wielokulturowym i jakże innym miejscem niż to, z którego przyjechałam. A wyruszyłam do Londynu z małej wsi w centrum Polski. Wsi, w której znałam każdego mieszkańca i każdy kat. Londyn jak większość z nas wie niewiele ma wspólnego z mała wsią w centrum polski. No tak,  ale nadal nie wiadomo dlaczego jestem emigrantką do kwadratu..........dlatego że ten wielokulturowy Londyn jak dobrze mi już znany i nawet lubiany po 12 latach zamieniłam na moją małą wieś w centrum Polski. Po 12 latach życia w Londynie wyemigrowałam po raz drugi, czyniąc samą siebie Emigrantką Do Kwadratu. Powrót po tak długim czasie do k